


Podróże do europejskich stolic sprawiają mi ogromną frajdę, a nowe miejsca i wielkomiejska architektura pozostają w mojej pamięci na bardzo długo. Paryż, Londyn czy Berlin to miejsca do których wciąż chcę wracać. Miłe chwilę spędzam również w Warszawie. Mimo, że nie jest to moje miejsce na ziemi, ostatnio bardzo ją polubiłam. Częste wizyty w stolicy sprawiły, że odkryłam wiele ciekawych miejsc, restauracji, muzeów. Moim nieodłącznym kompanem podróży był nowy, hybrydowy zegarek marki Fossil Q. Jego funkcjonalność zachwyciła mnie tak bardzo, że nie chcę się z nim rozstawać nawet na moment.



Przez ostatni miesiąc miałam okazję testować smartwatcha Fossil Q Gazer i sprawdzić jego możliwości w terenie. Dużo spaceruję, więc od razu pokochałam funkcję liczenia kroków. Jak to możliwe, że zegarek o tak tradycyjnym wyglądzie monitoruje naszą aktywność fizyczną? Posiada wbudowany czujnik, który połączony z telefonem poprzez aplikację Fossil Q, monitoruje nasz wysiłek fizyczny i pokazuje między innymi spalane kalorie. Dodatkową motywacją jest wcześniejsze ustalenie liczby kroków, które chcemy wykonać w ciągu dnia, a gdy cel zostanie osiągnięty, zegarek wibracjami natychmiast przekaże nam tą świetną informację.



Wszystkie te funkcje sprawiają, że nie potrzebuję mieć telefonu ciągle przy sobie. Fossil Q to jeden z tych gadżetów, które nie tylko dla mnie okazują się niezbędne. Rozkocha w sobie nawet tych, którzy z nieufnością podchodzą do nowych technologii.
Wearing:Mango jumpsuit, ZARA knit, Gucci bag, Adidas Stan Smith sneakers, Gucci sunglasses, Fossil Q Gazer watch